Geoblog.pl    MiR    Podróże    Singapur, Malezja, Tajlandia    Ko Phi Phi. 16-19 Marca
Zwiń mapę
2012
16
mar

Ko Phi Phi. 16-19 Marca

 
Tajlandia
Tajlandia, Ko Phi Phi Don
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 13074 km
 
Miało być do Krabi, ale w autobusie wymysliliśmy  sobie, że popłyniemy dalej na Koh Phi Phi.
Dokupiliśmy bilet na przystanku autobusowym na którym nas wysadzili w ramach poprzedniego łączonego biletu i dokupilismy bilet łączony na Phi Phi i potem open bilet na Phuket (razem 600thb)
Ok 16 wysiedliśmy w porcie na Phi Phi. Gorąco jak w piekle!, patelnia po prostu. Zapłaciliśmy przymusowy haraczyk za sprzątanie wyspy (20thb/os) i ruszyliśmy na poszukiwanie noclegu. Tuż przy porcie jest mnóstwo "turist information" gdzie sobie można coś ewentualnie wybrać i już potem doprowadzają na miejsce. Łącznie z dowiezieniem bagażu. Dla nas tam po prostu było za gorąco więc poszliśmy sobie poszukać sami, chcieliśmy tylko dostać jakąś mapkę jak zwykle w takich miejscach....ale klops!, nie mieli (taaaa!) żadnych mapek, możemy ewentualnie sobie zrobić zdjęcie mapki :). A mapkę to może mają w którymś biurze nurkowym, których tu tyle samo chyba co salonów masażu i biur turystycznych sprzedających bilety, wycieczki, internet, rozmowy międzynarodowe itp....
No i faktycznie - "nurki" stanęli na wysokości zadania :). Sami nas zaczepili, widząc, że taszczymy plecaki, zapytali czy trzeba nam w czymś pomóc, czy może potrzebujemy jakichś informacji. Dali mapki, poinstruowali gdzie iść poszukać noclegu w ramach naszego budżetu, odradzili strefę tuż przy plaży (gdzie nas oczywiście ciągnęło -wiadomo:sea view itp), bo tam strasznie glośno. A! Właśnie! Bo my wylądowaliśmy na plaży Ton Say Bay i chcieliśmy spać albo na Ton San Bay albo na Loh Dalum Bay. Czyli Phi Phi Village.  Cała wioska dzieli się jakby na 2strefy: jedna taka bardziej rozrywkowa i młodzieżowa i druga spokojniejsza, droższa. Ostatecznie znaleźliśmy spanko w apartamencie Lux Guesthouse, tuż przy ścieżce na viewpoint. (600thb/noc, fun i zimna woda ofkors:). Bardzo ok miejsce, bliziutko wszędzie,  a już cicho.
Co na tej Phi Phi robić? Należy chyba napisać, ze plaża a przede wszystkim woda na Loh Dalam baaardzo niefajna. Brudna po prostu (raz, że to głęboka zatoka, dwa mielizna, ale przede wszystkim podczas nocnego ostrego imprezowania służy imprezowiczom jako toaleta miejska. Knajpy na plaży każą sobie płacić za kibelki 20thb, więc powszechne jest niestety zamiast WC korzystanie z akwenu. Żenada!  I o ile sama plaża po tych nocnych szaleństwach jest uprzątnięta to to co zostało w wodzie....cóż....
Więc trzeba uciekać. Albo na inne plaże na wyspie  (Long Beach chociażby) albo po prostu wziąć kajak (400thb na 4-5 godzin), tudzież taxi wodne i popłynąć na wycieczkę lub inna plażę. Najbliższa i jednocześnie bardzo fajna plaża to Monkey Beach. Spokojnie, "kajak dystance" :) bez zadyszki, 15 min. Plaża śliczna, czysta, można posnurklować (i jest co oglądać). I jest tylko jeden problem: małpiszony! O ile tak generalnie to miło i fajnie je sobie poogladać, to przy dłuższym obcowania robi się  mało zabawnie i nieprzyjemnie wręcz. To są małpy złodziejki. Wykradają jedzenie (nam pożarły kradnąc wprost z torby zostawionej  w kajaku owoce i zupki na lunch. No a jak nie dostają czego chcą ( czytaj: jedzenia) to robią się wredne i atakują. Mało fajne uczucie jak sobie leżysz na plaży spokojnie a tu pędzi wprost na ciebie stado prychających malp. A ty nie masz im co dać na odczepnego bo ci już wcześniej wszystko wyżarły. Może  jakiejś strasznej krzywdy nie zrobią, ale cholera wie!
Anyway-plaża fajna, my spędziliśmy tam w sumie 2 popołudnia.
Oczywiście można sobie ambitnie popłynąć dalej tymi kajaczkami....
Można też wziąć sobie wycieczkę na 1 lub 1/2 dnia. Opływa się wówczas obie wysepki (Phi Phi Don i Phi Phi Lay) + okoliczne, zatrzymując się na poszczególnych plażach, miejscach widokowych i snurklowych. Wycieczka 1/2 dnia to 250-300thb. 
W związku z tym, ze dziś już jesteśmy w Phuket i mamy nieco szersze rozeznanie od razu rada: jeśli ktoś zamierza wybrać się na jakiekolwiek zorganizowane wycieczki objazdowe po zatoce Phang Nga i wyspach to ZDECYDOWANIE należy wybrać się na nie z Phi Phi. Są i tańsze i ciekawsze.
Wracajac do Phi Phi jest tu też punkt widokowy z którego widać przesmyk przez którym  przelała się przed laty fala  tsunami. Warto się wysilić i wdrapać na górę.
Oczywiście można sobie wziąć nurkowanie jakie tylko się chce! Też  dla 100% laika. 
No i imprezować można! Wieczorami się dzieje! Przebojem tu są "fire shows". Każda niemal knajpa na plaży ma swoją trupę pokazową mającą przyciągnąć jak najwięcej klientów. Pokazy są różne, ale szczerze powiedziawszy raczej szału nie ma. 
Jedno jest pewne, jeśli się tu przyjedzie "alone", na pewno znajdzie się kogoś do zabawy w dowolnych formach i konfiguracjach....
Piwo w normalnej cenie w knajpie mały Chang 50-60 thb, duży 60-90.
Masaże w cenach jak na Koh Samui - thay masaaaaaż-250thb (godzina) oliwkowy 300thb (godzina).
Jedzenie: podobnie jak na Koh Samui. Śniadanie od 80 do 140 thb w zależności od zestawu. Wypasiona kolacja dla 2 (owoce morza z dodatkami i piwem) 600thb. Shake owocowe 40-60thb
Podsumowanie: generalnie polecamy! Jest oczywiście bardzo komercyjnie wszędzie ale też na tyle rożnorodnie, że można znaleźć coś dla siebie. Tylko warto się zastanowić czego się chce. Uwaga na syfek na plaży Loh Dalam Bay i małpy na Monkey Beach (o ile się pojawią, hehe).
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (10)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
waldek
waldek - 2012-03-19 21:25
dlaczego tak mało wklejacie fotek?
 
MiR
MiR - 2012-03-22 11:18
Jest tak: piszemy z ipada, ona naie obsluguje flasha a bez tego nie można zaciagnąc fotek...trzeba korzystac z kafejek! Zrzucać z karty itp.. a to jest jakies utrudnienie. To raz. Dwa: żeby nie zanudzać a jedynie trochę zilustrować to co piszemy, bo oczywiście mamy fotek na tony....nam się wydawało, że i tak sporo wrzucamy :). Ps opisy też dopiero post factum uzupełniamy.
 
 
zwiedzili 3% świata (6 państw)
Zasoby: 24 wpisy24 2 komentarze2 130 zdjęć130 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróże
03.05.2012 - 09.05.2012
 
 
29.02.2012 - 24.03.2012